fbpx Warto zrobić podyplomówkę | Pierwszy w Polsce kobiecy portal dla asystentek i sekretarek

Warto zrobić podyplomówkę

Czas czytania
2min.
Przeczytałeś już

Warto zrobić podyplomówkę

Studia podyplomowe cieszą się coraz większą popularnością. Robią je ci, dla których magisterka to za mało, jaki i ci, którzy od swego pracodawcy usłyszeli, że muszą podnieść kwalifikacje.


Pani Małgorzata Klimaszewska ma 37 lat, pracuje jako księgowa w prywatnej firmie. Dwa lata temu zrobiła studia podyplomowe, na których dowiedziała się więcej o podatkach i jak się z nich rozliczać: - Ta wiedza przydaje mi się w pracy. Nie musimy już zatrudniać dodatkowej osoby, która zajmuje się rozliczeniami podatkowymi naszej firmy. Poza tym wypełniam PIT-y dla całej rodziny. Właśnie zbliża się gorący okres, gdy zaczną mnie prosić o pomoc. Cieszę się, że skończyłam te studia, chociaż czasami ciężko było połączyć obowiązki zawodowe, domowe i uczelniane.

Trzeba mieć czas

Bo, aby skończyć podyplomówkę trzeba mieć czas. Wiedzą o tym ci, którzy tak jak pani Małgorzata, łączą studiowanie z pracą. Najbardziej gorący okres to zaliczenia. Ci, którzy zostali skierowani przez pracodawcę, mogą skorzystać z urlopu szkoleniowego (ok. 20 dni). Jeżeli zajęcia odbywają się w dni wolne od pracy w systemie sobotnio-niedzielnym, pracownik może wykorzystać cały przysługujący mu urlop na przygotowanie się do egzaminów i przystąpienie do nich. Jeżeli nie wykorzysta go w danym roku, urlop taki nie przechodzi na kolejny rok i nie kumuluje się z urlopem przysługującym w kolejnym roku akademickim.

Ponad tysiąc za semestr

Studia podyplomowe najczęściej trwają trzy semestry, za które łącznie zapłacić trzeba średnio ponad 3 tys. zł. Taki cennik mają zarówno podyplomówki na uczelniach publicznych, jak i prywatnych. Na wydziale ekonomicznym podyplomowe studia menedżerskie kosztują około 3,6 tys. zł, studia z finansów i rachunkowości przedsiębiorstw - około 3 tys. zł, za podyplomówkę z prawa europejskiego na wydziale prawa trzeba zapłacić około 3,5 tys. zł, a za informatykę na Politechnice Białostockiej - 1800. Jedne z popularniejszych kierunków to np. doradztwo zawodowe, czy kształcenie się z dziedziny rozwoju regionalnego i zarządzania projektami Unii. Wciąż nie brakuje chętnych na kierunki związane z prawem podatkowym. Aby studiujących było więcej - a często barierą są finanse - uczelnie korzystają ze wsparcia Unii. Dzięki temu niektóre studia są bezpłatne, albo słuchacze pokrywają zaledwie 20-30 proc. czesnego. - Zainteresowanie takimi kierunkami jest bardzo duże. Gdy jakiś czas temu przyjmowaliśmy słuchaczy na studia podyplomowe "Obsługa finansowo-księgowa przedsiębiorstw na rynku Unii Europejskiej" zgłosiło się trzy razy więcej chętnych niż byliśmy w stanie przyjąć. Nie dziwi nas to, bo to szansa zdobycia kolejnych umiejętności - powiedziała nam Edyta Jurczyk-Pejko z Wyższej Szkoły Ekonomicznej.

Jak wybrać dobrą podyplomówkę?

Marzena Ślusarczyk z warszawskiej firmy zajmującej się pośrednictwem pracy: Po pierwsze musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy poszerzyć wiedzę z dziedziny, jaką studiowaliśmy, czy też chcemy zdobyć zupełnie nowe kwalifikacje. Jeżeli interesuje nas to drugie rozwiązanie, trzeba się zorientować, jakich specjalistów obecnie pracodawcy szukają. Po skończeniu studiów podyplomowych będzie nam łatwiej znaleźć pracę. Dobrze jest też wypytać znajomych, którzy skończyli takie studia, czy są zadowoleni, czy faktycznie wiedza, jaką zdobyli, była warta czesnego, jakie płacili. Studia podyplomowe bowiem to wydatek rzędu 3-6 tys. zł. Jeżeli przyszły student pracuje, powinien zapytać szefa, czy ten nie pokryłby całego lub części czesnego. Mocnym argumentem jest to, że będzie miał jeszcze bardziej wykwalifikowanego pracownika. Nawet, jeżeli nie zamierzamy rozpocząć studiów podyplomowych, warto śledzić oferty uczelni publicznych i prywatnych. Coraz częściej bowiem organizują studia finansowane ze środków unijnych. Najczęściej skierowane są do konkretnych grup: nauczycieli, ludzi zajmujących się pośrednictwem pracy, itp. Wtedy podyplomówkę można skończyć bezpłatnie lub zapłacić tylko 30 proc. czesnego. Uważam, że warto inwestować w siebie i dokształcać się. Wiem, iż pracodawcy cenią sobie osoby, które na zrobieniu magisterki nie poprzestają.

 
Autor:
GazetaPraca.pl